Z lenistwem najlepiej komponuje się kisiel. Najlepiej zielony.
Z tej serii próbowałam już coca-colowy, jagodowy oraz o smaku gumy balonowej.
To mój pierwszy raz z zielonym kisielem żelkowym. W smaku przypomina galaretkę kiwi. Jest tak samo dobry jak coca-colowy, a może nawet lepszy.
Miłego popołudnia! :)
Ojej dzieciuszkowy kisielek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na: http://szybkie-gotowanie.blog.pl
Oj tam, od razu dzieciuszkowy ;)
OdpowiedzUsuń